Życie seniora wcale nie musi być szare i ponure! Dobrze o tym wiedzą podopieczni dziennego domu pobytu Senior-Wigor na olsztyńskich Redykajnach i właśnie szykują się do wyjątkowej wystawy zdjęć.
Wernisaż wystawy zdjęć zostanie otwarty czwartek 7 grudnia o godz. 17 w olsztyńskim Pałacu Młodzieży. Poprowadzi go Ewa Cichocka z Czerwonego Tulipana. Wernisaż będzie ukoronowaniem projektu, który od wakacji rozgrzewa ciała i umysły olsztyńskich podopiecznych ośrodka na olsztyńskich Redykajnach.
Organizatorzy chcą wyjść z zamkniętego kręgu myślenia o emerytach. — W powszechnej opinii zwykło się uważać, że gdy człowiek przekroczy już wiek emerytalny, to najbardziej pasują mu już tylko kapcie i bawienie wnuków. My chcemy pokazać, że to nieprawda, stąd pomysł na tę niezwykłą wystawę zdjęć. Nasze seniorki to nie babcie w podomkach, a prawdziwe greckie boginie. Piękne, dostojne kobiety. Będą się mogli państwo o tym przekonać już w najbliższy czwartek — zachęca dyrektorka.
— Codziennie przychodzi do nas trzydziestka naprawdę wspaniałych i aktywnych ludzi. Organizują wspólne wyjścia i imprezy, biorą udział w zajęciach tanecznych i jodze. A teraz postanowiliśmy pójść jeszcze o krok dalej — mówi nam Katarzyna Zbrzezna, dyrektorka dziennego domu pobytu Senior-Wigor Laurentius.
Organizatorzy chcą wyjść z zamkniętego kręgu myślenia o emerytach. — W powszechnej opinii zwykło się uważać, że gdy człowiek przekroczy już wiek emerytalny, to najbardziej pasują mu już tylko kapcie i bawienie wnuków. My chcemy pokazać, że to nieprawda, stąd pomysł na tę niezwykłą wystawę zdjęć. Nasze seniorki to nie babcie w podomkach, a prawdziwe greckie boginie. Piękne, dostojne kobiety. Będą się mogli państwo o tym przekonać już w najbliższy czwartek — zachęca dyrektorka.
Na wystawie zaprezentowanych zostanie ponad 20 zdjęć. A na nich pojawią się seniorki po metamorfozach, w przepięknych strojach i makijażach, a nawet w stylizacjach greckich bóstw.
— Sesje odbywały się w naszych warmińskich plenerach na przełomie sierpnia i września. Efekt jest olśniewający! Pracownicy MOK widzieli już te prace i nie kryli zachwytu. Są szanse, że MOK przejmie nad nimi pieczę i później będzie wystawiał je w swoich salach wystawowych — stwierdza Katarzyna Zbrzezna.
ap
ap
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Dodaj komentarz Odśwież
Dodawaj komentarze jako zarejestrowany użytkownik - zaloguj się lub wejdź przez