Niepokonani w tym sezonie olsztynianie postarają się w sobotę przedłużyć świetną passę. I mają na to szanse, bo grają z dziewiątym w tabeli Sokołem Kościerzyna, który na wyjeździe jeszcze punktu nie zdobył.
Dwie pewne wygrane, remis ze Stalą Gorzów (22:22 w Uranii) i dwa jeszcze efektowniejsze zwycięstwa z GKS Żukowo (37:26) i Grunwaldem w Poznaniu (35:25) — takim „cyklem” idzie w I lidze (grupa A) Warmia Traveland. Normalnie prawdopodobnie dałoby to olsztynianom drugie miejsce w tabeli, ale że przed tygodniem Spójnia Gdynia nie zagrała w Gdańsku z SMS (mecz przełożono na inny termin), to ekipa Giennadija Kamielina wskoczyła na fotel lidera. I z takiej właśnie pozycji przystąpi do sobotniego meczu (godz. 18 w Uranii) z Sokołem Kościerzyna, który na razie jest zespołem tylko swojej sali.
Drużyna z Kaszub na otwarcie sezonu przegrała 20:25 ze Stalą w Gorzowie, później pokonała u siebie 23:17 Żukowo, żeby następnie doznać porażek w Poznaniu (28:29) i Gdyni (22:31), a ostatnio wygrać „domowy” mecz z Wisłą II Płock 31:28. To wszystko składa się na dziewiąte miejsce Sokoła i już choćby dlatego warmiacy znów przystąpią do gry z „łatką” faworyta.
— Jednak trzeba pamiętać, że drużyna z Kościerzyny jest chyba jednym z najbardziej doświadczonych zespołów w naszej grupie. Od lat gra bardzo podobnym składem i wie, na czym polega piłka ręczna. Dlatego to jest przeciwnik, którego nigdy nie można lekceważyć. Trzeba uważać, być skupionym, najlepiej szybko ułożyć sobie mecz i w miarę spokojnie kontrolować wydarzenia na boisku. Taki jest plan — mówi Radosław Dzieniszewski, kapitan Warmii Traveland.
pes
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Dodaj komentarz Odśwież
Dodawaj komentarze jako zarejestrowany użytkownik - zaloguj się lub wejdź przez