Jedenaście walk składa się na program sportowy Giżyckiej Nocy Gladiatorów – Narodziny Wojownika, która odbędzie się 25 lutego (początek godz. 18) w hali sportowej COS OPO w Giżycku.
Walki wstępne:
72 kg Radosław Snowacki, Iława vs Karol Masiak Giżycko
56 kg Dawid Niedźwiedzki, Ełk vs Mariusz Mikuła, Giżycko
55 kg Julka Paździoch, Mińsk Mazowiecki vs Alicja Kachniarz, Giżycko
78 kg Damian Seweryn, Ruda Śląska vs Marcin Obek, Giżycko
85 kg Daniel Rożenek, Mińsk Mazowiecki vs Patryk Pesta, Giżycko
70 kg Sebastian Andrzejewski, Węgorzewo vs Paweł Ejsmont, Giżycko
85 kg Robert Ciesielski. Mława vs Szymon Herrmann, Poznań
71 kg Kamil Piasecki, Ruda Śląska vs Paweł Ściepuro, Giżycko
80-100 kg Piotr Celej, Rycerska Kadra vs Sylwester Kper, Rycerska Kadra
walka zawodowa K 1
81 kg Janu Marciado Cruz, Portugalia vs Arkadiusz Dembiński, Polska
O organizacji gali i sytuacji sportów walki w Giżycku rozmawiamy z Tomaszem Dembińskim.
— Nie w każdym, ale u nas jest to już czwarta impreza tego typu. Pierwszą zrobiły Kluby Kempo i Aikido. Druga gala to było MMA.PL, w której brali już udział nasi zawodnicy. Trzecią, w ubiegłym roku organizował nasz klub. Jest kilka imprez w Polsce tego typu, które się sprawdzają. Mam nadzieję, że będziemy należeć do tego grona. Wielu próbuje dorównać KSW, ale tu nie o to chodzi. Nie będziemy szli w tę stronę, bo jest to kwestia nie tylko budżetu, ale i idei. W naszym przypadku chcemy zaprezentować dorobek nasz i naszych zawodników. Robimy to dla giżycczan. Chciałbym jednak, żeby nasza gala stała się rozpoznawalna w kraju i przyciągała ludzi z zewnątrz, którzy z tego powodu będą specjalnie do nas przyjeżdżać.
Organizacja gali to praca zespołowa...
— Można powiedzieć, że to jest święto, najważniejsze wydarzenie w roku dla klubu. Interesują się nim nie tylko zawodnicy, ale również ich rodziny i znajomi. To oni wszyscy decydują o sukcesie gali. Ludzie chcą oglądać swoich zawodników, chcą im kibicować. To wyzwala ogromne emocje.
W organizacji imprezy pomaga nam wiele osób, ludzie o różnych specjalnościach, ale większość z nich to osoby, które trenowały w naszym klubie, mają sentyment do sportów walki.
— Galę organizujemy w oprawie profesjonalnej, tak jak to się dzieje na galach zawodowych. Tu się walczy dla swojej publiczności, jest to często nawet ważniejsze niż zdobycie tytułu mistrza Polski. Rozpoczynając treningi w Giżycku można iść po najważniejsze trofea w tym sporcie. To kwestia pracy i talentu. W naszym mieście sporty walki – wliczając dzieci – trenuje systematycznie około 150, ale ta liczba może dochodzić nawet do 300 osób. Jest to już spore środowisko.
http://gizycko.wm.pl/82257-0,Sporty-walki-Mazurska-Noc-Gladiatorow,0.html/