Kiedy rzecz staje się znakiem, kiedy znak staje się rzeczą...

— Nad łódzką akademią czuwa jeszcze duch Władysława Strzemińskiego i jest to wciąż bardzo prężne środowisko — mówi Małgorzata Bojarska-Waszczuk, dyrektor Galerii BWA w Olsztynie. — Prace są na bardzo wysokim poziomie: i samego wykonawstwa, i koncepcji artystycznych.

prof. Tomasz Chojnacki przy swoich pracach fot. ŁCP
— Szukałem prac, które będą ze sobą kontrastowały a jednocześnie jednak korespondowały w sensie pewnych napięć energetycznych — wyjaśnia kurator wystawy prof. Tomasz Chojnacki. — Wiem jaki rodzaj malarstwa, grafiki czy rzeźby uprawiają moi koledzy, i wiedziałem, że zderzenie tych „światów” może wywołać pewne „iskrzenie”, pewne napięcie.

prof. Grzegorz Sztabiński przy swoich pracach fot. ŁCP

— W wielu pracach pojawia się sytuacja niepewności - czy mamy do czynienia z przedmiotem, czy też z rozumianym szeroko znakiem dodaje prof. Grzegorz Sztabiński z Wydziału Sztuk Wizualnych ASP Łódź.

Tomasz Matuszak (fot. ŁCP) jest rzeźbiarzem oraz instalatorem czyli osobą kreującą artystyczne instalacje. „Wszystkie moje marzenia” to skórzany fantom artysty – tors „zdjęty” z jego torsu i wymalowany symbolami różnych marzeń: mamy tu i żeglowanie, i kobiety – jak mówi artysta: „przedstawione trochę sarkastyczne i z przymrużeniem oka”.

Jakub Łączny, (fot. ŁCP) doktorant na Wydziale Malarstwa, łączy techniki malarskie z ruchomym obrazem cyfrowym: — Możemy to nazwać wideomalarstwem. Tutaj pokazuję trochę starsze prace, które nawiązują do świata cyfrowego. Żyjemy przecież na co dzień w otoczeniu technologii cyfrowej.
Od pięciu lat staram się w październiku przedstawiać pokazy kuratorskie — dodaje dyrektor Waszczuk. — Zawsze jest to wycinek pracy społeczności akademickiej związanej z daną uczelnią. Wcześniej mieliśmy Wrocław, Poznań, Kraków prezentując wyjątkowość każdego z tych środowisk.
łcp