Regularnie kontroluj zużycie opon i ich ciśnienie, nie zapomnij o sprawdzeniu opony zapasowej. Od tego zależy nasze bezpieczeństwo. Wielu kierowców często o tym jednak nie pamięta. Dlatego trzeba im o tym przypominać.
Dlaczego warto regularnie sprawdzać ciśnienie w oponach? Pytamy o to Tomasza Mołdawskiego, eksperta Michelin ds. opon w kolejnej odsłonie akcji Złote Zasady Michelin.
— Kiedy powinniśmy sprawdzać ciśnienie w oponach?
— Jak najczęściej, a co najmniej raz w miesiącu i każdorazowo przed dłuższą podróżą. Kontrola ciśnienia powinna odbywać się na zimno — najwcześniej godzinę po zatrzymaniu samochodu lub po przejechaniu do 3 kilometrów przy niewielkiej prędkości. Unia Europejska dostrzegła, że kierowcy mają niestety problem z regularnym sprawdzaniem ciśnienia i od 1 listopada 2014 roku funkcjonuje rozporządzenie, zgodnie z którym wszystkie nowe auta mają być wyposażone w system kontroli ciśnienia. Ten system przy każdej nieprawidłowej zmianie ciśnienia wyświetla nam informację w postaci żółtej kontrolki na desce rozdzielczej - opony z wykrzyknikiem. Kierowcy, którzy posiadają taki system z bezpośrednią kontrolą ciśnienia przez czujniki ciśnienia w kołach nie muszą kontrolować ciśnienia. Jednak większość nowych aut posiada pośredni, tańszy system kontroli ciśnienia, bazujący na sygnałach ABS, system ten nie jest tak dokładny jak ten z czujnikami w kołach i reaguje w przypadku niebezpiecznego spadku ciśnienia, dlatego tutaj także zalecamy regularną kontrolę ciśnienia.
— Jak najczęściej, a co najmniej raz w miesiącu i każdorazowo przed dłuższą podróżą. Kontrola ciśnienia powinna odbywać się na zimno — najwcześniej godzinę po zatrzymaniu samochodu lub po przejechaniu do 3 kilometrów przy niewielkiej prędkości. Unia Europejska dostrzegła, że kierowcy mają niestety problem z regularnym sprawdzaniem ciśnienia i od 1 listopada 2014 roku funkcjonuje rozporządzenie, zgodnie z którym wszystkie nowe auta mają być wyposażone w system kontroli ciśnienia. Ten system przy każdej nieprawidłowej zmianie ciśnienia wyświetla nam informację w postaci żółtej kontrolki na desce rozdzielczej - opony z wykrzyknikiem. Kierowcy, którzy posiadają taki system z bezpośrednią kontrolą ciśnienia przez czujniki ciśnienia w kołach nie muszą kontrolować ciśnienia. Jednak większość nowych aut posiada pośredni, tańszy system kontroli ciśnienia, bazujący na sygnałach ABS, system ten nie jest tak dokładny jak ten z czujnikami w kołach i reaguje w przypadku niebezpiecznego spadku ciśnienia, dlatego tutaj także zalecamy regularną kontrolę ciśnienia.
— Czy ciśnienie jest ważne dla naszego bezpieczeństwa?
— Oczywiście! Dowód? W Europie mamy średnio 200 wypadków rocznie spowodowanych wystrzałem opony, do którego dochodzi przez niewłaściwe ciśnienie. Chociaż kierowcy zazwyczaj mówią w takich sytuacjach, że opona była słaba. Niestety znalazła się ona w takim stanie z jakiegoś powodu, a jest nim właśnie za niskie ciśnienie. Prowadzenie auta z taką oponą jest niebezpieczne, bo samochód jest niestabilny oraz zmniejsza się jego przyczepność. Wydłuża się też droga hamowania. Wynika to z nieprawidłowego rozłożenia nacisku opony na podłoże i zmiany powierzchni styku opony z nawierzchnią. Dodatkowo, kiedy w oponie jest niewystarczająca ilość powietrza, spalamy więcej paliwa.
— Oczywiście! Dowód? W Europie mamy średnio 200 wypadków rocznie spowodowanych wystrzałem opony, do którego dochodzi przez niewłaściwe ciśnienie. Chociaż kierowcy zazwyczaj mówią w takich sytuacjach, że opona była słaba. Niestety znalazła się ona w takim stanie z jakiegoś powodu, a jest nim właśnie za niskie ciśnienie. Prowadzenie auta z taką oponą jest niebezpieczne, bo samochód jest niestabilny oraz zmniejsza się jego przyczepność. Wydłuża się też droga hamowania. Wynika to z nieprawidłowego rozłożenia nacisku opony na podłoże i zmiany powierzchni styku opony z nawierzchnią. Dodatkowo, kiedy w oponie jest niewystarczająca ilość powietrza, spalamy więcej paliwa.
— Gdzie znaleźć informacje o tym, jakie ciśnienie jest odpowiednie dla naszego auta oraz jak właściwie kontrolować zużycie opon?
— Jeśli chodzi o kontrolę zużycia opon, to najlepiej jest zaufać specjalistom i robić to w przeznaczonych do tego punktach. Poza tym chyba niewiele osób wozi ze sobą specjalny miernik? A informację o odpowiednim dla naszego samochodu ciśnieniu możemy znaleźć w instrukcji obsługi auta. Nowsze samochody są wyposażone w specjalne naklejki umieszczone na słupku drzwiowym od strony kierowcy lub na klapce wlewu paliwa. Znajdziemy na nich tabelki z odpowiednim dla naszego auta rozmiarem opon i właściwym ciśnieniu. Chciałbym przy tej okazji przypomnieć o sprawdzaniu opony zapasowej, bo o niej kierowcy również zapominają.
— Jeśli chodzi o kontrolę zużycia opon, to najlepiej jest zaufać specjalistom i robić to w przeznaczonych do tego punktach. Poza tym chyba niewiele osób wozi ze sobą specjalny miernik? A informację o odpowiednim dla naszego samochodu ciśnieniu możemy znaleźć w instrukcji obsługi auta. Nowsze samochody są wyposażone w specjalne naklejki umieszczone na słupku drzwiowym od strony kierowcy lub na klapce wlewu paliwa. Znajdziemy na nich tabelki z odpowiednim dla naszego auta rozmiarem opon i właściwym ciśnieniu. Chciałbym przy tej okazji przypomnieć o sprawdzaniu opony zapasowej, bo o niej kierowcy również zapominają.
— Jak pan ocenia świadomość kierowców w kwestii znaczenia ciśnienia w oponach?
— Nie będę oszukiwał: jest kiepsko. W całej Europie, również w Polsce, niewiele ponad 50 proc. kierowców przyznaje się do tego, że w ogóle nie kontroluje ciśnienia w oponach. Oznacza to, że reagują dopiero, kiedy coś zauważą. To może prowadzić do prawdziwej tragedii. Wystarczy zmniejszenie ciśnienia o pół bara, żeby jazda takim samochodem była niebezpieczna. Dodam, że takiej różnicy w ciśnieniu nie jesteśmy w stanie zauważyć ani poczuć. Niestety kierowcom trzeba o tym przypominać.
— Nie będę oszukiwał: jest kiepsko. W całej Europie, również w Polsce, niewiele ponad 50 proc. kierowców przyznaje się do tego, że w ogóle nie kontroluje ciśnienia w oponach. Oznacza to, że reagują dopiero, kiedy coś zauważą. To może prowadzić do prawdziwej tragedii. Wystarczy zmniejszenie ciśnienia o pół bara, żeby jazda takim samochodem była niebezpieczna. Dodam, że takiej różnicy w ciśnieniu nie jesteśmy w stanie zauważyć ani poczuć. Niestety kierowcom trzeba o tym przypominać.
— Między innymi podczas akcji „Ciśnienie pod kontrolą”, którą firma Michelin prowadzi od ponad 10 lat.
— Dzięki niej świadomość kierowców stopniowo wzrasta. Podczas ostatniej akcji w październiku ubiegłego roku bezpłatnie sprawdzaliśmy ciśnienie na 50 stacjach we wszystkich województwach. Na Warmii i Mazurach tylko 36 proc. przebadanych pojazdów poruszało się z prawidłowym ciśnieniem. Kierowcy muszą zrozumieć, że tu chodzi o ich własne bezpieczeństwo. Dlatego każda taka inicjatywa jest nie do przecenienia.
— Dzięki niej świadomość kierowców stopniowo wzrasta. Podczas ostatniej akcji w październiku ubiegłego roku bezpłatnie sprawdzaliśmy ciśnienie na 50 stacjach we wszystkich województwach. Na Warmii i Mazurach tylko 36 proc. przebadanych pojazdów poruszało się z prawidłowym ciśnieniem. Kierowcy muszą zrozumieć, że tu chodzi o ich własne bezpieczeństwo. Dlatego każda taka inicjatywa jest nie do przecenienia.
KONKURS
Prezentujemy kolejne pytanie w konkursie Złote Zasady Michelin, nawiązujące do Złotej Zasady, która została opublikowana w marcu: dlaczego zarówno za szybka, jak i za wolna jazda, są niebezpieczne?
Żeby wziąć udział w konkursie, należy udzielić odpowiedzi na co najmniej dwa pytania dotyczące publikowanych na naszych łamach Złotych Zasad. Spośród nadesłanych odpowiedzi komisja konkursowa wybierze najciekawsze, które zostaną nagrodzone gadżetami ufundowanymi przez Michelin. Odpowiedź należy przesłać na adres: zlotezasady@gazetaolsztynska.pl, podając swoje imię i nazwisko oraz telefon kontaktowy (dane nie będą publikowane). Szczegóły w regulaminie na stronie gazetaolsztynska.pl/regulaminy.
Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Dodaj komentarz Odśwież
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Dodawaj komentarze jako zarejestrowany użytkownik - zaloguj się lub wejdź przez
Valdi #1702650 | 88.156.*.* 31 mar 2015 17:50
Przede wszystkim trzeba mieć gdzie i czym sprawdzać to prawidłowe ciśnienie. UE powinna wydać zarządzenie, że na każdej stacji beznynowej musi być sprawny kompresor ze sprawnym manometrem i tego powinni pilnować urzędnicy unijni opłacani z naszych podatków. Wszak chodzi o bezpieczeństwo, to gdzie są ci inżynierowie od bezpieczeństwa? Może powiesz mi, żebym pojechał do warsztatów oponiarskich, ale tam jest tak: na ogół pracownik nawet nie wie jakie ciśnienie powinno być w oponach mojego typowego auta. Do ściągawki nie zajrzy, bo to ujma dla "fachury", a ponadto musi zasuwać, bo stoi kolejka. Proszę więc o napompowanie do 2,10 bar. Odjeżdżam, sprawdzam i... jest 2,3 bar. Wysokie ciśnienie i nasze drogi - to po kilku tygodniach mają pewnego klienta z zawieszeniem do naprawy, bo te warsztaty robią wszystko, nie tylko opony. Chyba o to chodzi, albo mają zdezelowane mierniki ciśnienia. Jednak nikt tego nie sprawdza, nie wymusza karami, za używanie nielegalizowanych przyrządów. Wszak chodzi o życie i zdrowie ludzi!
! odpowiedz na ten komentarz